Re: Polska Super Liga !!

czy AdF w ogole bedzie gral? ja nie widze przeciwskazan zeby gral, ale jakos rzadko go widze na necie ostatnio...

niom, a na gg nie odpowiada niestety

przycisnijcie go mysle, jesli ktos go zobaczy na ircu

Mamy duże opóźnienia

ADF się od dawna nie pojawią, więc zostaję zastąpiony SzymSem

przykro mi kochani, ale muszę zrezygnować z występów w PSL, z powodu problemów z komputerem, nie da rady grać niestety także musicie mnie kimś zastąpić, nie wiem jak będzie z Pucharem Parami, jest jeszcze trochę czasu, może coś wymyślę, dam znać co i jak

Długo oczekiwany mecz wreszcie się odbył.

Pojedynek debiutującego w PSL SzymSa, który zastąpił ADFa oraz powracającego z przymusowych wakacji Spankina zapowiadał się jako wielka niewiadoma.

Spankin - SzymS 4-2

Początek meczu pokazał nerwowość w poczynaniach Spankina. Był on bezradny przy bardzo szybkiej akcji SzymSa, który wykorzystał konsternację początku meczu i przeprowadził klasyczną akcję skrzydłem, po czym pewnym strzałem w długi róg, wykorzystał zamieszanie w polu karnym drużyny Sensible Polska. Po kilkunastu minutach Spankin zaczął powoli zdobywać przewagę, co skutkowało w przewadze posiadania piłki, jednak brak koncentracji mógł być dla niego bardzo zgubny. Zbyt szybkie wybicie piłki przez bramkarza i tylko słupek ochronił Sensible Polska przed pięknym szczupakiem napastnika Realu Madryt. W 30 minucie z połowy drużyny Sensible Polska poszła szybka kontra, po której Foka znalazł się naprzeciw dwóch obrońców i bramkarza. Foka przeszedł obu obrońców, minął bramkarza i na 1-1 wbiegł do bramki. Kilka minut przed przerwą zmasowany atak SzymSa, zaowocował przewagą liczebną, przy której obrońcy Spankina się pogubili. Napastnik SzymSa obiegł obrońców i bramkarza Spankina, po czym prostym, plasowanym strzałem umieścił piłkę w okienku bramki Sensible Polska. 44 minuta i rozpoczęcie gry, SzymS szybko przechwycił piłkę i wbiegł wgłąb połowy Spankina, który odzyskał piłkę i dryblując na dół spodziewał się gwizdka sędziego w okolicach połowy boiska. Sędzia widocznie jednak uznał, że należy doliczyć kilka minut, bo nie zagwizdał. Kilka szybkich podań i Spankin podkręconym strzałem z boku pola karnego pokonał bramkarza gości. Druga połowa stała pod znakiem walki w środku pola i kontrataków. Lekką przewagę utrzymywał Spankin, jednak dopiero około 65 minuty strzałem z dystansu przelobował bramkarza SzymSa. 15 minut później nastąpiła kopia drugiego gola, jednak z drugiej strony bramki. Było już 4-2 i pomimo, że SzymS dzielnie atakował, obrońcy i bramkarz Spankina nie pozwolili mu zdobyć kolejnych goli. Mecz był bardzo płynny i czysty. Nie było ani jednego faulu, co za tym idzie oczywiście także i kartki.

kolejny mecz graja:

Root - Pablo

Zle milego poczatki.

Swos Polska przystapil do kolejnego meczu bez swojego snajpera, Foki. Mecz zaczal sie od szybko zdobytej bramki przez Cinka. Po pieknym dryblingu w polu karnym napastnik gosci stanal sam na sam z bramkarzem Swos Polska i Lordowi Pablo nie zostalo nic innego jak wyciagnac pilke z bramki. Pilkarze SP nie podlamali sie tym i systematycznie dazyli do odrobienia strat co przynioslo efekt jeszcze przed koncem pierwszej polowy. Zastepujacy Foke Inbloom popisal sie mocnym strzalem sprzed lini pola karnego doprowadzajac tym samym do wyrownania. Jeszcze przed koncem pierwszych 45 minut Swos Polska wyszedl na prowadzenie. Przelomowy moment meczu nastapil tuz po przerwie. Po wslizgu obroncy Realu w obrebie pola karnego jak razony gromem padl skrzydlowy gospodarzy, Basto. Mimo protestow trenera Realu, sedzia pozostal nieugiety, dyktujac karnego ktorego pewnie na bramke zamienil Lobo. Od tego momentu mecz toczyl sie pod dyktando gospodarzy.

Lobo - Cinek


Następny mecz Foka - Wodiczko

Foka - Wodiczko 7:3 (3:1)

Jak to się zwykło mówić był to mecz o 6 punktów dla obu graczy. Dla Wodiczko była to wyśmienita szansa by utrzymać kontakt z Rootem, a dla Foki by awansować na drugie miejsce w ligowej tabeli i nie stracić ostatecznych szans na walkę o pierwsze miejsce. Zaczęło się znakomicie dla Wodiczko, który strzelił bramkę na 1:0, potem już jednak na boisku panowała tylko reprezentacja Polski. Do przerwy schodzili do szatni z wynikiem 3:1. Po wyjściu na drugą połowę był jedyny moment, gdy Wodiczko mógł liczyć na coś więcej. Strzelił kontraktową bramkę. Jednak odpowiedź Foki była natychmiastowa. Wynik końcowy doskonale odzwierciedla przewagę Polaków na boisku.


Następny mecz :

Pączek - Ruichi