Re: Twój ,,pierwszy raz" z Sensible Soccer....

To są tacy ludzie, którzy pierwszy raz grali w swosa w erze pc?

Zależy od kiedy zaczyna się ta era pc:) w czasie gdy pojawiło się pierwsze sensible ja już pisałem programy w turbo pascalu na poczciwym 286 AT
Sensible pierwszy raz zobaczyłem wtedy na amidze u kumpla, ale byłem tylko obserwatorem bo joy nigdy mi się w łapie nie kleił. Już wtedy wiedziałem, że nie przejdę obok tego obojętnie:) Otaczali mnie zawsze sami klawowcy (czasem tylko brata na joya zmusiłem bo jest starszy:P) więc aż do 2004 grałem tylko z kompem... w wersję PC:) aż do przybycia tutaj wersja amigowa była mi obca i długo miałem problem ze strzelaniem bramek amigowych. Do tej pory mam naiwne odruchy, że a nuż wpadnie tak jak kiedyś na PC. Do 2004 nie rozstałem się z grą na dłużej niż rok. Co do kariery to miałem tak jak wszyscy tyle, że ja częściej grałem ligę szkocką (Barnet), bo tam bezapelacyjnie królowali Rangersi, którzy tracili bardzo mało punktów, a w angielskiej zazwyczj komp sam sobie odbierał mistrzostwo:)
Kiedyś w tipsach trickach przeczytałem, że zmieniając coś w hex ach gry (chyba wersja 94) można było upgrade ować Holandię, tak żeby nie dało się z nią wygrać, ale nigdy nie zadziałało mi to:/ Teraz to już żaden święty grall skoro tutaj mogę zagrać przeciwko 100 takim Holandiom:)

Moje pierwsze zetkniecie z Sensible nalezalo do bardzo krotkich. Byl rok 1992, kumpel przyniosl i zachwalal gierke na 2! dyskietkach. Samo wgrywanie juz mnie zmeczylo a jak zobaczylem graczy wybiegajacych na boisko, parsknelem smiechem. Rozegralismy 1 mecz, pilka nie kleila sie do nog, ciezko bylo oddac strzal, po koncowym gwizdku sedziego nastapil reset. Uznalem ze gierka nie jest warta poswiecania az 2 dyskietek...

Od czego sa jednak dobrzy koledzy. Po dzielnicy chodzily sluchy ze jest jakas nowa, fajna pilka i wszyscy w nia graja. Poszedlem zobaczyc co to za cudo i zobaczylem ta sama gierke ktora tak bezmyslnie skreslilem po pierwszym meczu. Zaczely sie turnieje osiedlowe po 6-8 graczy albo calonocne sesje ligowe ooo.

Pierwsza wersja SWOS to jak przesiasc sie z malucha na Mercedesa, podkrecane podania, wysokie glowki, opcja kariery. Potrafilem nastawic sobie budzik do szkoly 2h wczesniej, zeby z rana rozegrac kilka meczy. Rozbrat ze SWOSem rozpoczal sie po opuszczeniu rodzinnych stron i trwal prawie 7 lat. Sciagnelem wersje PC i probowalem grac kariery ale strasznie draznila mnie ta niedopompowana pilka. Poszukalem w internecie i nastapil powrot do korzeni.

Pierwsza wersja SWOS ...

to tam już były podkręcone podania i wysokie głÃ³wki?

Mój pierwszy raz to też Sensible Soccer na Amidze w 1992. Hristo w Barsie strzelił mnóstwo goli, ehhh można liczyć w setkach... W SWOSa grałem już na PC i głÃ³wnie w wersję 95/96. Na wersję amigową SWOS przesiadłem się dopiero jak zacząłem grać online.

Różnica między PC 95/96 a Amigą 96/97 była dla mnie duża, o graniu z prawdziwym przeciwnikiem zamiast CPU już nawet nie wspominam.

Pierwsza wersja SWOS ...

to tam już były podkręcone podania i wysokie głÃ³wki?

Nie bylo. Byl za to bug, bramkarz bal sie pilki i kazdy strzal w niego konczyl sie golem

Na wiki piszą, że Chris Chapman twierdził że tak naprawdę jako pierwszego SWOSa chcieli wydać to co ostatecznie wyszło jako SWOS 94/95. Widać firma przyspieszyła tempo i wydali niedoróbę. Musi na tym się Codemasters wzorowali... Ale ci to nawet wszelkie poprawki olewają. Swego czasu się cieszyłem że będzie nowe wydanie na windowsa (niby na vistę) ale olali to.

W zwiazku z powyzszym podswiadomie nie uznaje jej wiec za pierwszego SWOSa.