Re: Wrocław Open - Marzec

Rozstawienie grup, wersja ostateczna. Rozstawieni są gracze zagraniczni : Playa, Elmichaj, Bomb, Geo, Marty, Fina i Karlos i po 3ech z Polski na obie platformy

Custom Team :

PC

Romaneq
Filip
Foka

Amiga

Lobo
Foka
Dżem

Rozstawieni gracze będą rozdziani tak by dwaj z jednego kraju nie trafili do jednej grupy. Więc podział wyglądać będzie tak :

Grupa A: Czech i Polak
Grupa B: Niemiec i Czech
Grupa C: Polak i Niemiec
Grupa D: Czech i Polak
Grupa E: Niemiec i Czech

Cała reszta będzie już losowana bez rozstawienia.

Na wstępie oczywiście wielkie podziękowania dla organizatorów. Turniej super zabawa.

Teraz kilka słów ode mnie o turnieju :

Jak już wyżej napisałem turniej naprawdę bardzo dobrze przygotowany, widać że Wrocławianie dużo czasu musieli poświęcić, żeby tego dokonać. Atmosfera była tak fantastyczna, iż naprawdę chcę się tu wracać. Był to mój pierwszy turniej rozegrany poza Lubinem i szczerze muszę przyznać, że Wrocław Open o głowę przewyższa lubińskie zmagania. Zabawa trwała w najlepsze do samego końca, wszyscy mimo wyczerpania nadal bawili się świetnie. Jeszcze raz powtórzę ATMOSFERA BYŁA PRZEDNIA. Niech żałują tych co ich nie było

Teraz o efektach sportowych :

Jak wszyscy wiemy musiałem się podpasować umiejętnością mojej drużyny Mistrza Polski w piłkę nożną - Zagłębiu Lubin, no i zdobyć to samo trofeum, ale w Sensible Soccer.

PC :

Na początku nie mogłem się wczuć jakoś w grę PC, po dwóch dość łatwych zwycięstwach na początku, doznałem 7 dotkliwych porażek z rzędu. Jednak potrafiłem się odrodzić i zdobyć w ostatnich pięciu meczach (w tym były mecze z Martym i Playa) zdobyć 9 pkt. W końcowym rozrachunku w grupie zająłem 5 miejsce, co oznaczało obowiązek gry w rundzie ostatniej szansy (1/32 finału). Tam już czekał na mnie grupowy rywal Christophek i po ciężkiej walce w pierwszym meczu (1-1), byłem blisko odpadnięcia z turnieju, jednak w drugim meczu pokazałem Christophkowi gdzie raki zimują i musiał to on odpaść Później doszło do bratobójczego pojedynku z drugim z zawodników występujących w Invedii Sensible Lidze. Paweł już przed meczem w rozmowie mówił, że nie ma sposobu na mnie i zapewne przegra. Jego obawy się sprawdziły. Najpierw wygrałem 6-2 a następie 4-1 i to tak naprawdę po tych meczach poczułem że mam dziś formę. Gdy dowiedziałem się że w następnej rundzie czeka już na mnie Lobo, to poczułem chyba to samo co Paweł przed meczem ze mną. Tak sądził również Lobo, bo w rozmowie z bodajże Tomem lub Romankiem mówił dokładnie : ,,... w następnej rundzie gram albo z Yodą albo Finaipepe...(Lobo obraca się do tyłu) ... no albo Pączek . Jak się okazało później poczuł się on chyba za pewnie i przy fantastycznej postawie obrońców Zagłębia potrafił wbić mi w dwóch meczach jedynie jedną bramkę. Wyniki tego meczu : 3-1 and 1-0 dla Pączka. Niestety Yoda nie dał rady z Finaipepe i to właśnie on był moim rywalem w 1/4 finału Przez cały pierwszy mecz nieznaczną przewagę posiadam Czech. Na początku drugiej połowy wyszedł on również na prowadzenie. Ja wyrównałem w samej końcówce i pierwszy mecz zakończył się remisem 1-1. Drugi mecz to już zdecydowana moja dominacja, szybko strzelona bramka dodała mi jeszcze skrzydeł i po pierwszej połowie widniał wynik 3-0. W drugiej jednak się rozluźniłem i mało brakowało, a prawie pewne zwycięstwo wymknęło by mi się z rąk. Końcowy wynik meczu 3-2. Dzięki temu dwumeczowi zapewniłem sobie Mistrzostwo Polski. W 1/2 trafiłem na Karlosa i po głupich błędach w pierwszym meczu musiałem pogodzić się z porażką. W drugim starałem się jak mogłem, ale niestety w tym momencie musiałem uznać wyższość Czecha. W meczu o 3 miejsce praktycznie nie miałem żadnych szans. Playaveli rozjechał mnie 4-0 i 2-0. Jednak patrząc na końcowy efekt jest on powyżej jakichkolwiek moich oczekiwań. Mistrzostwo Polski i 4 miejsce w Europie, czego chcieć więcej. Zwłaszcza dodając, że byłem jedyną osobą z czwórki półfinalistów, która grała na standardowej taktyce.

AMIGA :

Grupę zakończyłem na 2 miejscu, przegrywając jedynie z Foką oraz z Kalasznikovem. Najbardziej ucieszyły mnie dwie wygrane nad ... Pablem. I to przede wszystkim dzięki tym 6 pkt zdobyłem tak wysoką lokatę. Po wyjściu z grupy trafiłem w 1/16 na dobrze znanego wszystkim ircowcom Dareckiego. Mało zabrakło i pożegnał bym się bardzo szybko z tym turniejem. Po pierwszym meczu w którym bramki padały w doliczonym czasie gry (ja w 45 min, Darecki w 90 min) był remis 1-1. W drugim meczu ruszyłem do ataku, czego efektem były 2 gole strzelone gole. Darecki miał swoje okazję w tym meczu, jedną nawet wykorzystał, ale na więcej nie było go już tego dnia stać. Wynik dwumeczu : 1-1 i 2-1 dla Pączka. 1/8 finału to już mecze z Cinkiem, walka była zażarta pierwszy mecz skończył się moim zwycięstwem 2-0, drugi zwycięstwem Cinka 3-1 i do rozstrzygnięcia tej rundy potrzebny był 3 mecz w nim swoją wyższość w wersję Amigową pokazał Cinek wygrywając 5-2.

Jeszcze raz na końcu dziękuję organizatorom za przygotowanie fantastycznego turnieju.

@Paczek: Could you write small summary in english.. or just write top 3-4 in each tourney?

Teraz kilka słÃ³w postaram się skrobnąć.

Dziękuje Wam wszystkim Sprawiliście mi ogromną radość i satysfakcje. Ilość osób, która przybyła na turniej jest wyśmienita. Zwłaszcza, że w większości byli to ludzie znani w środowisku sensible. Dziękuje za miłe słowa pod moim adresem, ale prawda jest taka, że gdyby nie Wy nikt by o tym turnieju nie wspominał. To właśnie Wy swoją obecnością daliście nadzieje, że turniej przejdzie do historii polskiego swosa. Każdy z Was przyczynił się w jakiś sposób, a niektórzy pomogli znacznie bardziej niż mogłem tego oczekiwać. Maro, jak zawsze mogłem liczyć na Niego we wszystkich sprawach, chociaż teraz kontakt ograniczony ze względu na prace, Dior - mistrz elektryków, Romaneq, Lobo, Playavelli. Ciężko jest napisać coś na szybko, bo łezka się jeszcze w oku kręci. Udowodniliśmy wielu, że my Polacy potrafimy się bawić doskonale i nie tylko we własnym gronie. Mam nadzieję, że każdy z Was jadąc do domu myślał sobie : zrobię wszystko by tu jeszcze wrócić i spotkać tych ludzi. Mam nadzieje, że sprawimy iż turniej Wrocław Open na stałe zostanie dopisany to kalendarza rozgrywek sensible soccer. Ten weekend z całą pewnością zapamiętam na długo. Zajebista sprawa mieć przyjaciół rozsianych po całej Polsce. Na turnieju zwyciężyli gracze z zagranicy, ale wygraliśmy też my wszyscy. Dzięki Wam ludzie było SUPER !!

Chciałem też podziękować mojej żonie, która robiła wszystko bym mógł przez te dwa dni poświęcić się organizacji turnieju, zresztą sama spisała się na medal, pomagając w organizacji.