Re: Wrocław Open - Marzec

Dzieki za fajna imprezke!! Palenie na schodach i pelne pluca dzieki goscinnosci Wrocławskiej (Olo,Bumer no i Wodiczko poki jeszcze zył hehehe no ale chlejOFF wygrałeś) Jestem pełen podziwu dla organizatorow za udany turniej oraz kobietom dzieki nim ten turniej był naprawde piekny Co do mojej gry powiem krotko ale tresciwie liczyłem sie z tym ze duzo nie pogram a tu miłe zaskoczenie 1-16 na 2 platformach to jak na Dareckiego istna SENSACJA!!!! Pozdro dla Szymsa jestes super gośc oczywiscie wszycy jestescie zajebisci I mam nadzieje ze do zobaczenia za rok

15 lat temu kiedy zaczynałem swoja przygodę z sensiblem bardziej prawdopodobne dla mnie było, że Polska reprezentacja w piłce nożnej zdobędzie Puchar Świata niż to, że ta prosta gierka za kilkanaście lat przyciągnie mnie oraz 50 innych ludzi z różnych zakątków Europy w jedno miejsce. A jednak…. Dzięki organizatorom tego turnieju można było nie tylko porządnie pograć w nasza ulubioną pikselówkę, ale również poznać bliżej ( gorączka piątkowej nocy ;D ) swosową społeczność. Dzięki im za to. Jednak specjalne podziękowania należą się Gosi – żonie Foki, która w dzień turnieju zadbała o strudzonych sensiblowych rycerzy przygotowując im pyszne pierogi oraz dostarczając życiodajny eliksir zwany kawą. Takie dziewczyny rodzą się raz na 1-100000000000, cieszę się że jedna trafiła do nas ;D.
Jak się okazało poziom sportowy przewyższył moje umiejętności ( Basto ja Cię jeszcze kiedyś ubiju ). Nawet dysponując specjalnie przygotowanymi keypadami ( Dior – elektryku dzięki Ci za nie) nie byłem w stanie przedrzeć się do ¼ finału Amigi i walczyć o pierwszą trójke Polaków. Na PC miła niespodzianka, w debiucie 3 miejsce w grupie. Pozdrawiam wszystkich zawodników a w szczególności przeciwników i kumpli z pokoju hotelowego ( Darecki, Pablo, Kałasznikow ) Mam nadzieję że za rok spotkamy się w tym samym składzie. Jeszcze raz podziękowania dla Foki oraz osób które pomagały mu w organizacji tego niezapomnianego spotkania. SZACUKEN

Więcej myśli niż słÃ³w Panie i Panowie. Tak silnej więzi z naszą społecznością nie poczułem już dawno. Ostatnio chyba wtedy, gdy wspólnie z Lobo, Inbloomem, Dzemem i Torpedo robiliśmy sobie na Sensi Days zdjęcie z polską flagą...
Wdzięczność, wdzięczność dla organizatorów! Piątkowy wieczór integracyjny był jednym z najbardziej unikalnych i niezapomnianych piątkowych wieczorów, jakich w zyciu doświadczyłem. Foka z dumną żoną po prawicy, Noel i Lobo - dusze towarzystwa, bardzo głośny ośrodek warszawski pod oknem ;D Milord Pablo pełen salonowej gracji Przyjaciele z Niemiec, którzy naprawdę dobrze się z nami bawili. Playa przyznał w czasie późniejszego spaceru po rynku, że czegoś tak pozytywnego w czasie offlinów nigdzie wcześniej nie doświadczył. To dopiero komplement od Mistrza Świata! I pomyślcie, że MaroJ siedział wtedy w domu i wycinał karteczki z nickami poszczególnych graczy na potrzeby losowania... To jest dopiero podejście do sprawy!
Wdzięczność wszystkim zawodnikom, szczególnie przyjaciołom z Czech i Niemiec za przybycie. Chciałbym podziękować jeszcze Lobo za szybki i wygodny transport i mojej Asi, bez której te wyjazdy na turnieje nie byłyby takie same...

O sportowej rywalizacji zbyt wiele nie będę pisał, w zasadzie wyniki rozgrywek potwierdziły istniejące status quo. Zaskakująca może trochę była porażka Playa z Martym, Czesi potwierdzili tym samym, jak znakomitymi są zawodnikami, szczególnie w trakcie turniejów... Romanqowi i Foce, na których wszyscy liczyliśmy w PC, nie poszło, Pączek natomiast miał prawdziwe wejście smoka.
Jeśli chodzi o amigę, to najbardziej mi szkoda porażki Lobo z Dabombem, Bomb wreszcie się zrewanżował za poprzednie offliny, w których górował nasz stary mistrz. Brawo dla Foki za finał i za walkę z Playa!

Na moje dokonania sportowe spuszczę kurtynę miłosiernego milczenia

Chciałbym także wyraźnie zaakcentować, że pady, które na szczęście sprawdziły się we Wrocku, w większości przygotował mój przyjaciel Bielin (jesli będzie turniej w Warszawie, to Bielin będzie jednym z organizatorów, chociaż sam raczej nie zagra). Na poziomie konstrukcyjnym to jego praca, wyraźnie inspirowana oczywiście pomysłem Djowgera.

Było cudownie, oby jak najprędzej to powtórzyć!

To i ja dodam coś od siebie. Jak na kogoś kto był po raz pierwszy na takim turnieju to jestem pod wieeelkim wrażeniem! Dopiero teraz dotarło do mnie jak SWOS łączy ludzi, moja dziewczyna do tej pory nie może zrozumieć jak taka jak ona to mówi prosta gra może wzbudzać tyle emocji i zabierać tyle czasu (co oczywiście działa na jej niekorzyść ). Przyznaje że nie byłem na całym turnieju (sprawy osobiste) ale starałem się to nadrobić dzień wczesniej spotkaniem w Kuźni. Jestem przekonany w 100% że gdyby nie WY WSZYSCY LUDZIE to nie było by tak pięknie, ale prawdą jest to że największe podziękowania należą się dla FOKI który po prostu ma smykałke do takich imprez i widać że jest mocno w to zaangażowany. Mimo mojego późniejszego dotarcia w sobote myśle że poznałem was wszystkich na tyle na ile starczyło czasu i bardzo sie z tego ciesze bo juz teraz nie będziecie dla mnie zwykłymi napisami na mircu czy w tabeli! - DZIĘKUJE!!!!!!

A Ja ze swojej strony bardzo dziekuje LOBO za mozliwosc dolaczenia do wyprawy o kryptonimie Wrocław . Moja decyzja zapadla dosłownie Last minute ale byla to jedna z najlepszych decyzji ktore podjełem.Bardzo mi było milo poznac z was wszystkich osobiscie gdyz granie na sieci to nie jest to samo co widziec was na Zywo.Goscie z Niemiec i Czech okazali sie naprawde bardzo mili i dziekuje im za pogawedki na schodach.A Zonie Foki i dziewczynie SzymSa i reszcie dziewczyn dziekuje za pomoc nam panom w trudach turnieju.Zonie Foki za pyszne pierogi,dziewczynie SzymSa za doping w pojedynkach moich z jej chlopakiem a wszystkim dziewczynom za upiekszenie tego turnieju swoja obecnoscia.Dziekuje wszystkim za te chwile i obysmy sie wszyscy spotkali za rok i moze nawet w wiekszym gronie.

Dobrze że jeszcze kwiecien