Re: Polska Super Liga - Edycja 2 / relacje, wyniki, komentarze.

Kolejne spotkanie jak, że ważne dla grającego trenera Magistra i Mag Elity... Tym razem kolejnym trudnym rywalem był WKS Śląsk drużyna z aspiracją na wygranie Super Ligi! Drużyna gospodarzy boryka się z złą passą bo od 4 spotkań nie potrafią wygrać a co gorsza nawet zremisować, bilans bramkowy jest równie fatalny na 6 strzelonych bramek rywale odpowiadali trafiieniami az14 krotnie, a dwa kontuzja ważnego środkowego wykluczyła go na tydzień może 2 tygodnie, gdzie na pewno środek pola będzie bardzo odczuwał brak Lobo... W przed meczowych wypowiedziach trener zapowiadał walkę walkę i jeszcze raz walkę!!! I tak też się stało pierwsze 45min wyśmienite w wykonaniu Mag Elity. Już od pierwszych minut gospodarze zaatakowali, nieliczni kibice którzy przybyli na mecz byli pozytywnie zaskoczeni grą swoich grajków... W 6 minucie Elita objęła prowadzenie ale niestety nie cieszyli się zbyt długo bo już po 2 minutach padła wyrównująca bramka... Niestety Mag Elita zawsze gdy wychodzi na prowadzenie bardzo szybko je traci to jakieś fatum albo zbyt szybkie rozluźnienie w szeregach defensywy!! Mimo stracie bramki to gospodarze prowadzili grę mieli lekka przewagę w posiadaniu piłki ale to po raz drugi w 26 minucie na listę strzelców wpisał się Milla. Mimo iż goście prowadzili 1-2 to Elita dalej prowadziła grę widać, że chłopaki odrobili lekcję po 4 spotkaniach i ich upór i darzenie do celu dadzą wreszcie upragniony efekt w postaci pierwszych pkt... W 35 minucie ich trud i wysiłek nie poszedł na marne zdołali wyrównać 2-2 strzelcem bramki Magister Do końca HT wynik na tablicy świetlnej nie uległ zmianie ale za to styl gry Mag Elity wręcz przeciwnie i ci właśnie nie liczni kibice, którzy przybyli na mecz gromkimi brawami podziękowali za pierwsze 45min świetnej gry w wykonaniu Elity. Drugie 45 minut należało również do gospodarzy chcieli wygrać za wszelką cenne niesieni dopingiem ta garstką ale jakże aktywna grupką kibiców grali z minuty na minute coraz lepiej WKS skupiał się głÃ³wnie na defensywie i kontra atakach, nie spodziewali się takiego obrotu sprawy no i doczekali się w 60 minucie 3-cią a jakże cenną bramkę dla gości strzelił znowu Milla i tym samym hattricka ale mimo to Elita grała dalej tą samą piłkę co przez 60minut wcześniej!! Po utracie 3 bramki zadziałało na gospodarzy to jak czerwona płachta na byka, chcieli za wszelką cenę zdobyć wyrównującą bramkę!! Goście cofnęli się cała drużyna do defensywy tylko jeden napastnik czekał na dogodną sytuacje aby mógł przypieczętować wynik!! Goście zostali prawie zamknięci na swojej połowie czyhając na ten jedyny kontra atak. I tak się stało gospodarze stawiając wszystko na jedną kartę odkrywali się coraz bardziej!! Jednak żelazna defensywa Śląska nie została przełamana!! Za to katem Mag Elity okazał się Sebastian Mila, który strzelając swoją 4 bramkę przypieczętował rezultat na 2-4. Gospodarze schodzili do szatni ze spuszczonymi głowami ale brawami za WALKĘ podziekowała ta kilku setna grupką sympatyków Elity....

Mecz odbył się bez udziału publiczności to kara jaką władze FIFA nałozyły na Argentynę za stroje jakie zgłosili do PSL (przypomnę że szyte były w jednej z wrocławskich bram)
Krisbut postanowił wykorzystać brak kibiców i już w 2-ej minucie zdobył bramkę wślizgiem strzeloną przez Chudego. Argentyna panicznie szukała sposobu na defensywe Krusbudu ale nic się nie udawało aż do 39-tej minuty gdzie Dryblingiem Kuno Aguero oszukał obronę Krisbudu i potężnym strzałem w długi róg wyrównał stan meczu. Potem kilak akcji Krisbudu ale do przerwy wciąż było 1-1. Po przerwie obie drużyny szukały sposobu na zdobycie gola aż do 60-tej minuty gdzie szybką kontrą i strzałem ze skosa Lionel Messi zdobył już 11-tą bramkę w tym sezonie, niestety radość Argentyny trwała tylko 3 minuty bo po pięknej akcji z rzutu rożnego potężnym bananem i dobitki z najbliższej odległości Chudy doprowadził do wyrównania, Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Mecz toczył się pod dyktando Krisbudu znacznie częściej atakowali ale to Argentyna miała powody do radości bo na tylko 3 strzały zdobyli aż dwie bramki.
Mecz czysty bez fauli, bez kontuzji i bez kartek.

Kolejny mecz Cinek - Ruichi

PDL

Zapora Przeczyce 4-1 cf Syrom